On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 551844 |
Nadesłane przez: anetaab dnia 28-04-2013 15:52
" Ta jedna chwila, dziwnego olśnienia,
kiedy ktoś nagle, wydaje się piękny.
Bliski odrazu...."
fragment mojego ukochanego wiersza Księdza Twardowskiego pt. Spotkanie.
coś się zmienia... a co z tych zmian wyniknie , czas pokaże...
dziś lekko oszołomiona, pogubiona, ale szczęśliwa :)
Nadesłane przez: anetaab dnia 24-04-2013 21:15
Rodzice tradycyjnie już od kilku lat wybywają na majówkę w okolice Zakopanego, a my z Kubuśkiem i Noną zostajemy sami, mam więc nadzieję, że pogoda dopisze i spędzimy ten czas aktywnie i owocnie.
5 dni 24 na dobę z synuśkiem...zdąrzyłam już zapomnieć jak to jest :).
Tydzień temu stałąm się nareszcie szczęśliwą posiadaczką roweru :) a dziś przyszło Jakubowe krzesełko, nic tylko śmigać, mam nadzieję, że Kuba będzie chciał, a ja nie będę się bałą Go wozić.
A na swoim biegowym uwielbia jeździć, mówi, że to "motolet" i bez kasku ani rusz.
Jutro przetestujamy krzesełko- oby się spodobało.
A tak zupełnie z innej bajki- Kuba dziś śpi od 17,30, umorusany, obklejony, zasnął dziadkowi :). Ciekawe co z tedo wyniknie, udało mi się Go tylko przebrać w piżamkę.
Nadesłane przez: anetaab dnia 16-04-2013 22:46
25 marca staliśmy się , a właściwie Kuba stał się szczęśliwym posiadaczem maty-dywanika Igolo.
Pierwszą radość sprawiło już samo rozpakowywanie niespodzianki.
Zacznę może od opisu produktu zawartego na stronce producenta:
"Nasz dywanik został zaprojektowany i wykonany ręcznie z potrzeby piękna,
by ozdabiać pokoje naszych dzieci niebanalnym wzornictwem.
Połączyliśmy nowoczesny design z techniką patchworku
uzyskując unikalny produkt na światową skalę.
Nie epatujemy feerią multimedialnych efektów,
pozostawiamy miejsce dla wyobraźni dziecka.
Wykorzystujemy tylko bezpieczne polskie surowce,
szyjemy w polskich szwalniach.
Dołożyliśmy też starań aby odpowiadał specyficznym potrzebom maluchów,
cierpiących na alergie.
Dlatego też jest on:
Bawełna użyta w dywaniku pochodzi od czołowego polskiego producenta bawełny pościelowej dziecięcej stosującego surowe normy jakości i kontroli.
Produkcja w 100% ma miejsce w Polsce i jest przez nas nadzorowana na każdym jej etapie, tak aby zapewnić najwyższą jakość wykonania."
http://igolo.pl/www.igolo.pl/pl/i/O-naszym-produkcie/23
W imieniu swoim własnym i Kubusia- głównego testera informuję, że dołożenie starań się opłacało.
Mata zachwyca dbałością o każdy szczegół każdą niteczkę , estetyką wykonania już od pierwszej chwili, fakt, że staliśmy się posiadaczami produktu "hand made", bardzo mnie cieszy a to, że mata jest produktem Polskim to zdecydowanie kolejny plus. Jestem zdecydowaną zwolenniczką wspierania krajowych marek, zwłaszcza tych, które na to zapracowały, a Igolo zdecydowanie do takich należy.
A jeśli dołącza do tego fakt, że jest też ekologiczny to suma plusów wzrasta.
Kuba ma alergię kontaktową, więc materiał z którego wykonane są ubrania, bielizna, pościel, koce, wszytsko z czym ma kontakt Jego skóra jest dla nas bardzo ważne i tu mata stanęła na wysokości zadania. 100% bawełna, więcej chcieć nie można :).
Zdecydowanie na pochwałę zasługują wspomniane wyżej w opisie producenta wymiary. Większy niż standardowe maty dla niemowląt, a więc większe pole do turlania, a dla starszaków więcej miejsca do zabawy, czy leżenia. Małe rozmiary po złożeniu idealnie sprawdzą się na wyjazdach czy spacerach.
Kuba co prawda nie jest już niemowlakiem, nie mieliśmy więc okazji przetestowania wszystkich możliwości maty, ale i tak sprawia nam wiele radości.
Mały minus- co prawda istnieje kilka opcji kolorystycznych, jednak w większości użyto koloru białego i o ile wygląda bardzo ładnie to przy moim dziecku często musi trafiać do prania, ciężko więc było by stosować go w formie typowo rozumianego dywanika, jednak wśród możliwości wykorzystania na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
U nas bywa:
-dywanikiem na czas zabawy,
-namiotem,
-narzutą przykrywającą łóżeczko w dzień,
-peleryną super bohatera,
- hamakiem,
Czym będzie jeszcze? Czas i wyobraźnia mojego odkrywcy pokaże.
Ah i zapomniała bym, spodoba się też czworonogom.